Anna Nagórska
Dawne choinkiDawne choinki przyszły do mnie we śnie
Utworzyły ogromny, prześliczny zagajnik
Stoją w urodzie i wonności leśnej
Najjaśniejsze kwiaty lat zwyczajnych
Cherubiny skrzydlate i święty Mikołaj
Złote szyszki osnute kryształową przędzą…
Ktoś ozdoby ze starych pudełek wywołał
Lśnią świece. Fruną ptaki. Srebrne sanki pędzą.
Zrosły się szklane kule przed laty rozbite
– Na swym miejscu stanęła malownicza szopka
Wszystko jest uniesieniem. Wszystko jest zachwytem
Który u kresu doli też możemy spotkać…
Piór ze skrzydeł anielskich zły czas nie wyskubał
– Żałobę ziemi skryła świetlista ponowa
Gwiazdy świecą na wiotkich choinkowych czubach
– Jezus nam swe ubóstwo jak szczęście darował…
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz