Ten oto człowieczy kształt to (niechwalący się) ja. Miałam ochotę na kąpiel w rwącej rzece, więc wywróciłam kajak, nabrałam wody i zatapiając aparat fotograficzny, zawisłam jako naczelny, na ogromnej kłodzie przecinającej rwący nurt. Odmawiałam koronkę i czekałam na wybawienie. A wszystko to w ramach relaksu:)
Aparat chyba bezpowrotnie stracony, więc zdam się teraz na moje "zdolności plastyczne" ilustrując wydarzenia, które warto będzie opowiedzieć.
PS. Zwraca uwagę talia:) pięknie wyeksponowana na kłodzie. Warto się więc rozciągać! Uprawiajmy sporty!:)
Basiu! Dla mnie bomba! :-D
OdpowiedzUsuń