Tym razem na serniku, który miał wcześniej wierzch jagodowy, pojawiły się maliny i szałwia. Przepis w poście z 3 czerwca (poprzedni post). Zmodyfikowałam jedynie spód krusząc maślane herbatniki z Lidla i nie dodając orzechów. Do malin (400g) wsypałam nieco więcej cukru pudru, by załagodzić ich kwaskowatość. Dzieci uważają, że jest jeszcze lepszy, niż w wersji jagodowej. | | | | | | | | | | | |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz