/swojana/

wtorek, 1 listopada 2011

Dziedzice

1 komentarz:

  1. Pamiętam, że w zamierzchłych czasach mojego dzieciństwa byłam zafascynowana łuną, która pojawiała się nad cmentarzem zawsze 1 listopada i była widoczna już z daleka. Wtedy znicze nie były tak popularne jak dziś i palono zwykłe świeczki. Dawało to niesamowity efekt, niemożliwy już dziś do zobaczenia na żadnym z polskich, i pewnie nie tylko,cmentarzy. To jedna z tych rzeczy,które bezpowrotnie przemijają, a szkoda.

    OdpowiedzUsuń