Kiedy mój wspaniały Kuzyn Jacenty studiował w Krakowie, a było to jeszcze w XX wieku, opowiadał niezwykłą historyjkę serwowaną przez studentów, którzy jak wiadomo są najbardziej twórczą grupą społeczną:) Rzecz dotyczy pomnika Adama Mickiewicza znajdującego się przed Sukiennicami. Otóż jedna z postaci siedzących u stóp słynnego Adama miała mówić tak (niezwykle istotne jest, by zwrócić uwagę na gesty wykonywane przez naszych kamiennych bohaterów):
- Coś tu śmierdzi...
- To nie ja!
- Ani ja!!!
-To Adam!Jak to miło, że Adam okazał się postacią tak samo ludzką jak my, inni śmiertelnicy;)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz