/swojana/

poniedziałek, 22 kwietnia 2013

Ptasia stołówka na Placu Komorowskiego (tylko dla mało wrażliwych):)

 marmolada, czekolada, przy jedzeniu się nie gada:)

Wiele takich rymowanek pochodzących z czasów króla Ćwieczka zalęgło się w głowie. Im kto znał bardziej kontrowersyjną, tym bardziej był poważany na podwórku.

Jedna, która do dziś odbija się echem, brzmiała tak:

Szły diabły przez piekło,
o cholera jak ciepło, 
wszystkie diabły pozdychały,
tylko jeden został mały,
a ten mały co znów został,
to cebulą w łeb dostał.

Inna, którą wygłaszało się skacząc w gumę (była swojego rodzaju zaklęciem, by osoba skacząca się pomyliła:):
"skuj się diable, dam ci szablę",

były jeszcze  takie:
"siedzi baba na cmentarzu,
 moczy nogi w kałamarzu,
przyszedł duch, babę w brzuch,
baba fik, a duch znikł"   
i
"trunf trunf misia bela,
misia Kasia konfacela,
misia a, misia b, 
misia Kasia kon - fa - ce" 
oraz
"siedzi anioł w niebie,
pisze list do ciebie,
a w jakim kolorze go pisze?"
.....  
"aniołek, fiołek, róża bez,
konwalia, walia, wściekły pies"

i niewątpliwie najbardziej naturalistyczna:

"siedzi misio na kanapie,
pazurkami w tyłku drapie,
co wydrapie to zajada, 
ale smaczna czekolada".

(wersja hard zamieniała swojsko brzmiący tyłek na bardziej dosadną d..., choć już sam akt dokonywany przez  misia kanapowca wydać się może hard:))

albo: 
" poszedł żuczek za chałupkę,
zdjął majteczki, zrobił kupkę,
dobrześ, dobrześ żuczku zrobił,
żeś chałupkę przyozdobił",

 z podtekstem politycznym:
"tu leży Urban Jerzy,
pokój jego duszy,
a w obu grobach po bokach,
leżą jego uszy"  

"chcesz cukierka,
idź do Gierka,
Gierek ma, to ci da" 
wojennym:
"wpadła bomba do piwnicy, 
napisała na tablicy
sos wściekły pies,
tu go nie ma, a tu jest"  

i zachęcające do targnięcia się na swój żywot:
"nie do rymu, nie do taktu,
wsadź se palec do kontaktu"  

lub stosowania praktyk z dziedzin wiążących materię ożywioną z nieożywioną:  

"jak masz chęć, to se wkręć
śrubkę w dupkę
numer pięć" 
 

Tak oto kształtowała się edukacja dzieci w wieku przedszkolnym w Dziedzicach na przestrzeni dziejów. Danasia zna na pewno więcej takich wyliczanek, wszak o wiele dłużej żyje. Inna sprawa, że może już niewiele pamiętać:) Nadal się jednak ładnie uśmiecha i samodzielnie je:) (dzwoniła! odgraża się, że też będę kiedyś w jej wieku:)


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz