Moją Mamę Marylkę, zwano niegdyś Lalą:) - przezwisko wzięło się stąd, że jej straszy brat, Zygmuś, nie potrafił wypowiedzieć jej imienia, więc wołał: "Lala". |
Klasa Lali Paszkówny (Lala w fartuszku, mówi coś do koleżanki Krysi Zyzańskiej) |
Lala w środku z dlugim kucykiem |
Do jednego z chłopców: "Dlaczego Ty nie masz granatowych spodenków?"
A chłopak na to: "Przecież mam".
A Mikityn: "A co ty uważasz, że ja jestem galwanysta?".
Profesor Jonderko od WF (uczyła dziewczęta, druga od lewej na dole):
Na polecenie pani profesor, aby zrobić wymyk na drabince, Lala Paszkówna odpowiedziała, że takiego ćwiczenia nie wykona, bo się boi, bo raz się już potłukła. Na to p.prof. Jonderko: - "Jeżeli jesteś Lala, to niech cię mama owinie watą i włoży do weka, żeby cię muchy nie pokropkowały".
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz