/swojana/

piątek, 3 lutego 2012

Ze wspomnień Lali Paszkówny (Marylki Kielochowej)


Moją Mamę Marylkę, zwano niegdyś Lalą:) - przezwisko wzięło się stąd, że jej straszy brat, Zygmuś, nie potrafił wypowiedzieć jej imienia, więc wołał: "Lala".

Klasa Lali Paszkówny (Lala w fartuszku, mówi coś do koleżanki Krysi Zyzańskiej)


Lala w środku z dlugim kucykiem
 Profesor Mikityn od WF (uczył chłopców, trzeci od prawej na dole). Pouczał: - "Jeżeli wy mi nie przyniesiecie spodenków, to pociągnę za konsekwencje".

Do jednego z chłopców: "Dlaczego Ty nie masz granatowych spodenków?"
A chłopak na to: "Przecież mam".
A Mikityn: "A co ty uważasz, że ja jestem galwanysta?".

Profesor Jonderko od WF (uczyła dziewczęta, druga od lewej na dole):
Na polecenie pani profesor, aby zrobić wymyk na drabince, Lala Paszkówna odpowiedziała, że takiego ćwiczenia nie wykona, bo się boi, bo raz się już potłukła. Na to p.prof. Jonderko: - "Jeżeli jesteś Lala, to niech cię mama owinie watą i włoży do weka, żeby cię muchy nie pokropkowały".

od lewej na dole: prof. Gliński od rysunków, prof.Jonderko - WF, Dziadzio Władzio Paszek - fizyka, matematyka, prof.Hełpa - biologia, dyr. Walenta (żyła 100 lat), prof.Soszka- historia, prof.Mikytyn - WF, prof.Strzyżyńska - angielski, prof.Duda - chemia. U samej góry trzeci od lewej - Adam Paszek - syn Jana Paszka, brata dziadka Władzia Paszka


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz