/swojana/

niedziela, 11 września 2011

Charyzma

ks.Jan Kaczkowski
Muszę o tym napisać, bo zawsze mi szalenie miło, gdy okazuje się w niedzielę, że kazanie wygłasza mądry człowiek. Charyzmatyczny ksiądz to rzadkość, co tym bardziej potęguje mój zachwyt. Przyjechał do naszej parafii na Czarną z hospicjum w Pucku. Nie grzmiał, nie przerażał, nie przywoływał dramatycznych obrazów umierających ludzi. Mówił o pielęgnowaniu bliskości, o którą należy na co dzień dbać, by później, w chwili próby, umieć być blisko drugiej osoby. O odchodzeniu z klasą i o tym, że podziwia takich ludzi, którzy odchodząc potrafią przez własną śmierć przeprowadzić bliskich. O tym, że odprowadza umierających tylko do klamki u drzwi, ale jest bardzo ciekawy, co jest dalej i ma ochotę wsunąć  głowę, bo wyobraża sobie, że tam dopiero doświadczy Boga. O trzech wspaniałych rzeczach, w jakie wyposażył nas Bóg, żebyśmy nie czuli się zagubieni: sumieniu, wolnej woli i Ewangelii. O ćwiczeniu sumienia i częstej spowiedzi, która  służy uwrażliwieniu na zło, by człowiek umiał opierać się wielkim pokusom, które się pojawiają.  Bez patosu, ciepło, dowcipnie. Kolejna perełka.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz