Za oknem świtanie, spod kołdry wychynął Janek, syn mój. Nieopodal na krześle leżał stosik jego ubrań i nowa koszulka z krótkim rękawem. Przebłysk, przyjrzał się jej ze zdumieniem: - A tej to nie znam - powiedział. - Nie znasz? To poznajcie się - to jest koszulka, to jest Janek. Janek: - Dobre to było, udało ci się, he, he! :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz