/swojana/

sobota, 3 kwietnia 2021

 



Fraszka na zająca

Choć trawa wciąż niezielona,
a wiosna niezbyt gorąca, 
pragnienie mnie dopadło,
by wcielić się w zająca.
Zając wszak, jak wiadomo
zęby radośnie suszy,
więc robię ochoczo to samo,
i dziarsko wystawiam uszy.
Chciałabym kicać jak zając,
przewyższać baranki - chmury,
lekko opadać na ziemię,
zaliczać wszystkie dziury.
Marchewkę chrupać radośnie
bez strachu przed zęba niebytem
i przypatrywać się wiośnie ,
być życiem i rozkwitem.


/swojana/

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz