Delikatna wilgoć marchewki, słodycz ananasa, chrupkość orzechów, a przy tym idealnie połączony aromat korzennych przypraw. Przepis pochodzi ze strony moje wypieki. Ja zrobiłam go z podwójnej ilości składników i jak się okazało, słusznie, bo szybko rozpłynął się w rozlicznych ustach;)
Składniki:
1 i 1/3 szklanki mąki pszennej
szklanka drobnego cukru
2 łyżeczki sody oczyszczonej
1 i 1/2 łyżeczki proszku do pieczenia
2 łyżeczki cynamonu
1/2 łyżeczki gałki muszkatołowej
1/2 łyżeczki ziela angielskiego
1/2 łyżeczki soli
2/3 szklanki oleju rzepakowego lub z orzechów włoskich
4 jajka, roztrzepane
2 szklanki posiekanych orzechów włoskich
szklanka posiekanych, odsączonych ananasów z puszki
2 szklanki startej marchewki (średnie oczka)
Składniki suche: mąkę, cukier, sodę oczyszczoną, proszek, przyprawy wymieszać w jednym naczyniu.
Składniki mokre: olej i jajka roztrzepać w drugim, przelać do składników suchych i wymieszać. Dodać startą marchewkę, pokrojone w kostkę ananasy i posiekane orzechy.
Dużą tortownicę wyłożyć papierem do pieczenia, boki wysmarować olejem. Przelać ciasto, wyrównać je. Piec w temperaturze 175 st.C przez 50 min. do tzw. "suchego patyczka"
I Krem oryginalny (moje wypieki) - na podwójną ilość
600 g serka philadelphia
12 łyżek masła, w temperaturze pokojowej
3 szklanki cukru pudru, przesianego
2 łyżeczki ekstraktu lub pasty z wanilii
II Krem Basi
500 g mascarpone
1,5 szklanki cukru pudru przesianego
szczypta soli
aromat waniliowy
Upieczone ciasto przeciąć na pół. Przełożyć połową kremu. Na wierzchu wyłożyć drugą część. Pięknie wygładzić. Narysować przekątne. Rozłożyć połówki lub ćwiartki orzechów włoskich. Oprószyć cynamonem.
Kiedy mogę wpaść na degustację :-) bo nie wiem, czy warto je robić :-)
OdpowiedzUsuńHe, he...wpaść zawsze można, gorzej z degustacją...rodzina spragniona stoi już w blokach, gdy wyjmuję z pieca..., a potem trwa to raptem parę minut;)
OdpowiedzUsuń