błyszczyk rimmel 260 |
Mam taki sposób na niepokoje - idę. Obieram sobie cel. Może być całkiem głupi np. kupić błyszczyk do ust w Rossmanie, co skłania mnie, żeby po prostu maszerować odganiając tym samym złe myśli i podłe nastroje. Czasem idę robić zdjęcia, włóczę się po dzielnicy wypatrując (nie wiem dokładnie czego). Temat zawsze prędzej, czy później sam się wyłania. W porze cieplejszej biorę rower i jadę przed siebie (bo tak jak chodzenie, jeżdżenie jest przecież związane z poruszaniem nogami). To chodzenie wypiera moje lęki, katalizuje je (pozostaje modlić się, by nigdy nie amputowano mi nóg, bo co wtedy???:). Okazuje się, że istnieje mnóstwo tematów, na których można się "zawiesić", a które normalnie zostałyby zignorowane.
Dziś zastosowałam sposób z błyszczykiem i zdjęciami.
Baśko, jak tak idziesz lub jedziesz dajże znać...pójdziemy/pojedziemy we dwie...możemy nawet nie gadać...
OdpowiedzUsuńTo idziemy do rossmana po "śminkę"???:)
OdpowiedzUsuń