Wielkie to szczęście mieć piękne i mądre Babcie. Może moja liryczna dość natura ślicznie podkolorowuje różne zjawiska rodzinne, by sie skłanialy ku temu, czego bym sobie w swojej wyobraźni życzyła, ale jest w tym i spora część obiektywnego wejrzenia na miarę moich, basinych mozliwości.
Cóż mi czynić, jak działać, zachodzę dziś w glowę,
odsłonić, czy zostawić, z myśla tą się droczę,
ukazać piękno światu, dać choćby połowę,
czy w archiwalium rodzinnym kryć babki urocze?
Helena |
Jako, że mało samolubna, ma przecie natura,
choć mnie nieraz dosadnie zły doswiadcza los,
pragnę po diamenty dać w archiwa nura
i zakrzyknąć wszem,wobec: "Piękny miała nos!"
"Tamta zaś łuki brwiowe, wzniesione ku górze,
niczym w modnym Paryżu Tryumfalny Łuk,
druga zaś ust wykrój, który wzniecał burzę
i który w szale miłości rzucał wszystkich z nóg"!
Obie tkwią jak klejnot w komnatach pamięci,
na zawsze pozostał w sercu po nich ślad,
i to co najbardziej mnie, Baśkę, dziś nęci,
to mądrości piękno, choć nie mają lat...
Obie tkwią jak klejnot w komnatach pamięci,
na zawsze pozostał w sercu po nich ślad,
i to co najbardziej mnie, Baśkę, dziś nęci,
to mądrości piękno, choć nie mają lat...
(swojana)
Marysia |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz