/swojana/

sobota, 3 września 2011

Przepalanka wuja Miecia na absolwencie

Przepis: (wujek Mietek - niezwykle zacny, środkowy brat Matki Maryli - filolog, gawędziarz, pieśniarz:))) Nie można go nie kochać, jako też i Krysi:)))


 kopiate łyżeczki cukru rozpuścić w rondelku. Po rozpuszczeniu wlać trochę gorącej wody z czajnika. Wrzucić jednego goździka. Odstawić. Jak ostygnie (lokalny odpowiednik wystygnie) wyjąć goździka (ja nie wyjęłam), wlać do butelki z absolwentem (z której należy najpierw odlać troszeczkę wódki, żeby było miejsce na karmel). Butelkę dobrze schłodzić. Najlepsza po 24 godzinach, ale trudno się powstrzymać przed szybszym spożyciem.




Goździka koniecznie jednak wyjąć. Wczoraj nie wyjęłam i w miarę spożywania uwalniało się zbyt dużo goryczy. A przecież chodzi tylko o dyskretny aromacik.

Uwaga! Po konsultacji z Wujem M. muszę dodać, iż przepalanka sporządzana jest specjalnie na przyjazd rodziny Marcinkowskich  do Zabrzega!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz