![]() |
Babcia Marysia Francuzówna (po mężu Paszkowa) stoi jako pierwsza z lewej |
"Nie czekaj mnie w Argentynie, mój statek tam nie zawinie, wszystko przepadło, wszystko na próżno...":)
(moja ukochana ciotka B., na jednej ze wspaniałych imprez rodzinnych przed laty, dokonała własnej interpretacji piosenki, dodając kilka wersów ..."bo jest blokada, i nie zawinie:)
(moja ukochana ciotka B., na jednej ze wspaniałych imprez rodzinnych przed laty, dokonała własnej interpretacji piosenki, dodając kilka wersów ..."bo jest blokada, i nie zawinie:)
Co więcej, nasze szybkie pochłanianie skłania nas do spożywania dań z półproduktów. Wszystko co przetworzone, sprasowane, o długim terminie ważności, to dziś najpopularniejsze. A gdzie fasola, kapusta, kasze, kiszonki? Fasole długo się gotuje, kasze też, a kiszonki trzeba sobie ukisić, a na to nikt nie ma czasu. W efekcie pokrzepiamy się w zawrotnym tempie, łykamy duże kawałki i faszerujemy się konserwantami i ulepszaczami smaku. Szkoda nas.
W jednym z postów dotyczących gospodarstwa Kielochów, wspominałam o jadłospisie. Jest to prawdziwy przykład tego, jak jeść prosto i zdrowo. Oczywiście mało kto ma dziś możliwość uprawy swoich warzyw i hodowania zwierząt, a nawet jeśli tak, to mamy nieporównywalnie większe skażenie środowiska. Możemy przynajmniej próbować, jak nasi przodkowie, celebrować posiłki. Dla nich był czas ciężkiej pracy, ale czas przeznaczony na jedzenie, był czasem świętym.
Babcina mądrość, choć nie poparta żadnymi teoriami naukowymi, a tylko doświadczeniem życiowym, ma całkowicie swoje uzasadnienie. Nie jedzcie szybko, pójdzie w nogi! Może warto czasami się zatrzymać i wspomnieć. Mądrość pokoleń to niewyczerpane źródło dobrego.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz